barchetta-club.pl

Corsar dzisiaj słusznie zwrócił mi uwagę, że należałoby się zająć powoli ustaleniem programu wycieczki jak i rezerwacją noclegów. Ponieważ nasz wyjazd przypada na długi weekend majowy niektóre miejscówki mogą zostać wkrótce wykupione.

Podczas układania programu skorzystałem z trasy opracowanej przez Odyna 2 lata temu jak i z kilku wskazówek Corsara. Dodatkowe informacje nt. miejsc i atrakcji turystycznych regionu znalazłem na doskonałej stronie internetowej Atrakcje Podlasia: http://www.atrakcjepodlasia.pl/wypoczynek.htm

========================================================

Program wyjazdu:

26.04.13 - 30.04.13
- wieczorny przyjazd na Podlasie
- 4 noclegi w Augustowie-Ateny http://www.agro-zdrowie.pl/
- sobotnia wycieczka po Pojezierzu Augustowskim, Czarna Hańcza, J.Wigry, Kanał Augustowski, etc.
- niedzielna wycieczka do Kwatery Oberkomando OKH http://www.mamerki.com/mapa.html
- lub specjalnie dla dzieci wyprawa kolejką wąskotorową http://www.augustowska.pl/
- poniedziałkowa wycieczka Szlakiem Małej Litwy http://www.atrakcjepodlasia.pl/atrakcje ... -litwy.htm
- we wtorek opuszczamy Augustów i jedziemy na południe Podlasia

30.04.13 - 03.05.13
- przyjazd do Kundzicz we wtorek po południu
- 3 noclegi w "Gospodzie W Chlewie" http://www.kundzicze.pl
- środowa wycieczka "Szlakiem Tatarów Polsko-Litewskich" http://www.szlaktatarski.pl/
- oraz obiad w "Tatarskiej Jurcie" http://www.kruszyniany.pl
- czwartkowa wycieczka do Supraśla, Choroszczy, Białegostoku i Tykocina
- oraz Muzeum Motoryzacji i Techniki na Węglowej http://www.motoretro.org.pl/
- lub specjalnie dla dzieci Park Dinozaurów
- w piątek rano część uczestników jedzie do Warszawy, a część przenosi się na Mazury


Koszty

- noclegi w "Gospodzie W Chlewie" kosztują 30,- zł / doba/osoba
- wyżywienie całodzienne 30,- zł / osoba - możemy skorzystać, ale nie musimy
- noclegi w Augustowie-Ateny kosztują 35,- zł / doba/ osoba
- stołować będziemy się w miejscowych gospodach z boku głównych szlaków turystycznych

Nie ma obowiązku wzięcia udziału w całym wyjeździe. Można go sobie skrócić, wydłużyć, poszerzyć, zwęzić lub w inny sposób dopasować do własnych planów i możliwości.

.

Wojtku zrób korektę - wykop kiermusy, bo to komercha taka, że śmierdzi nią na kilkanaście kilometrów, a ceny tam powalają na kolana i zmuszają do płaczu

Oki, już wyrzuciłem. Po drodze na Suwalszczyznę i tak mamy wiele innych atrakcji.

Szykuje się rewelacyjny wypad

PONIEDZIAŁEK

Po długiej podróży udało nam się dojechać cało i zdrowo do "Gospody w Chlewie" w Kundziczach. Na miejscu zaintrygował nas barek ogrodowy




Wystrój samej gospody też okazał się być dopasowany do naszych zainteresowań






Na początku Corsar doszkalał się w fachu barmana




...ale potem pojawił się gospodarz Wiesław i skończyło się przedszkole, bo przeszliśmy do degustacji miejscowych produktów leśnych






WTOREK

Poranek rozpoczął się poważną awarią funkcji życiowych, ale po doskonałym śniadaniu przyrządzonym przez gospodynię postanowiliśmy ruszyć się z bazy i pojechać szlakiem Tatarów polskich.










Następnie wybraliśmy się na wycieczkę wzdłuż granicy z mocnym postanowieniem krótkiego wypadu do raju Łukaszenki






Niestety odstraszyła nas dość duża kolejka




...i postanowiliśmy zmienić przejście drogowe na kolejowe






CDN

ŚRODA

1 Maja zamiast na pochód uciekliśmy do Puszczy Knyszyńskiej

..trochę błądziliśmy







...ale w końcu udało nam się zobaczyć prawdziwe Podlasie
















Corsar wreszcie ujawnił swoją moc




Oto mina zadowolonego wędrowca...




...który przypomniał sobie, że wieczorem będziemy testować szkarby z piwniczki gospodarza










CDN

Suplement wieczorny






[img]

Święty praktycznie wyczerpał temat relacji - niemniej postaram się coś uzupełnić

nasza HQ


widok z okna


niebieski ptak


fura cabrio z reliktowymi kołpakami od fiacika


w okolicy jakiś miejscowy strongman powsadzał drzewa korzeniami do góry - było ich sporo


Puszcza Knyszyńska - czasem drogi Podlasia zamieniały się w off-road


puszcza nie puszcza oznakowanie było jak na asfalcie


po dłuższej podróży Święty nabrał ochoty na Pieczonkę i 0,7 do tego


po spożyciu dokonywaliśmy pomiaru promili staropodlaskim alkomatem


chcieliśmy też zadbać o strawę duchową - niestety kino było zawarte


CDN...

wycieczka super

Po stoczeniu wielu walk

na łuki


i na pięści


po przebierankach w tatarskich jurtach


po spoufalaniu się za zwierzyną płową


i pod wierzch...


...wszyscy porządnie zgłodnieli - więc poszliśmy popróbować kuchni i podlaskiej i tatarskiej

w menu Podlasia, poza obłędnym wyborem pierogów była m.in.:

kiszka


babka


i kartacze


a w kuchni tatarskiej poznawaliśmy smaki takich potraw jak:
pierekaczewnik, listkowiec, kartoflaniaki, manty ,
kryszonka, azu, belysz, jeczpoczmak, kibina i przeróżne słodkości

Niestety - w renomowanej jurcie U Dżenetty cennik był jednak iście bandycki


cdn...

No niestety, blisko nie jest

Teraz trzeba pomyśleć o Pieninach i Bieszczadach na 2014, to trochę bliżej (z Wrocławia)

Po obfitym posiłku wyruszyliśmy na spotkanie z fauną Podlasia

wszędzie, na niemalże każdym słupie, kłapały na nas bociany

w Arboretum napotkaliśmy Oleicę Krówkę sporych rozmiarów - 5cm


na łąkach pod Krynkami natknęliśmy się na stadko sarenek


w rzece Supraśl pływały krwiożercze minogi rzeczne


niestety - nie udało nam się napotkać żubra - niemniej na rynku w Sokółce widzieliśmy samochód rozpruty żubrzym rogiem


Po trudach zwiedzania gospodarz Wiesław zaproponował odprężającą sesję w ruskej bani


Bania opalana drewnem po rozgrzaniu osiągała tamperaturę nawet 110*C przy wilgotności sięgającej 90% - my jednak rozkoszowaliśmy się ciepłem na poziomie 90*C


dla koneserów bani przewidziano klubowe czapki


słowem - żal było wracać do domu