moja barchette z 96r kupiłem jesienią 2011 r. w strasznym stanie ( wiejski tuning ) i bardzo zaniedbaną
w autku było pelno głośników kabli i innych dziwnych rzeczy nawet niewiem po co one były,tylna szyba rozdarta , silnik ledwo chodził (rozrząd przestawiony o 8 zębów, sąda sonda lambda , pompa paliwa pompa oleju , kapa zaworów zamiast uszczelki to sylikon i wiele innych ) przez zime miałem czas zeby się za to zabrać autko stało bardzo długo na warsztacie okazało ze poprzedni właściciel był miłośnikiem robienia wszystkiego na sylikon .
Teraz silnik chodzi bardzo ładnie kosztowało mnie to dużo ale za taki efekt było warto
niestety zostało mi jeszcze wiele do zrobienia między innymi blacharka , lakier , wnetrze , no i przerejestrować i nei jest to takie łatwe problem z dokumętami ale juz idzie to w dobrym kierunku







