Fiacik który potrzebował troszku serca

Witam,
Moja Barchette kupiłem jako prezent na dzień dziecka 1 czerwca 2018r. calkiem przypadkiem zobaczyłem ja na holenderskim serwisie z samochodami za dość okazyjna cene. Początkowo miałem zrobić drobna kosmetykę aby tylko dało się jeździć. Jak to już bywa z „drobnymi” naprawami postanowiłem ze zrobie remont całego samochodu. Najpierw blacha nadkola zewnętrze i wewnętrzne później nowy lakier, filtry oleje, klocki, tarcze, rozrząd, nowy dach a na końcu nowe fotele. Na ten moment w planach mam jeszcze szprychowe oryginalne felgi z Fiata, wiatrołap i pałąki. Tutaj Zdjęcia efektu końcowego.
Pozdrawiam Paweł i do zobaczenia na jakiś zlocie
Moja Barchette kupiłem jako prezent na dzień dziecka 1 czerwca 2018r. calkiem przypadkiem zobaczyłem ja na holenderskim serwisie z samochodami za dość okazyjna cene. Początkowo miałem zrobić drobna kosmetykę aby tylko dało się jeździć. Jak to już bywa z „drobnymi” naprawami postanowiłem ze zrobie remont całego samochodu. Najpierw blacha nadkola zewnętrze i wewnętrzne później nowy lakier, filtry oleje, klocki, tarcze, rozrząd, nowy dach a na końcu nowe fotele. Na ten moment w planach mam jeszcze szprychowe oryginalne felgi z Fiata, wiatrołap i pałąki. Tutaj Zdjęcia efektu końcowego.
Pozdrawiam Paweł i do zobaczenia na jakiś zlocie