Czerwona Barchetta z centralnej Polski

Witam, jakiś czas temu postanowiłem poszukać fajnego kabrioletu. Pomysły były różne ale jako były posiadacz Punta HGT, przede wszystkim szukałem Barchetty. Po niedługich poszukiwaniach udało mi się zakupić ciekawy egzemplarz Łódeczki 
Samochód w 2000 roku zawędrował nad Wisłę z Włoch jak na prawdziwą Włoszkę przystało
Oficjalnie jestem 6 właścicielem w Polsce ale niestety karta pojazdu była prowadzona dość niedbale i nie ma tam za dużo dat 
Poprzedni właściciel samochód miał około roku i dbał o niego jak mógł. Wymienił podłogę i zabezpieczył przed rdza. Dodatkowo zrobił blacharkę dzięki czemu lakier lśni jak powinien
Było jej do tego stopnia dobrze, że po podpisaniu umowy i zapłaceniu, samochód przestał odpalać. Okazało się że jest jakiś alarm z odcięciem zapłonu, który w właśnie się zepsuł... Dopiero po 2h walki udało się odpalić i pojechać do domu 
Niestety samochód ma wiele rzeczy do ogarnięcia. Jest to jednak mój projekt, który kupiłem na długie zimowe wieczory.
Pierwszy duży problem to dach. Jest, ale jak widać można uznać że go nie mam.
Tutaj plan jest prosty, na przyszły sezon trzeba uszyć ładny dach.
Z rzeczy których już wiem że mi brakuje:
- klamka maski, mam trytytkę na lince
- klamka wewnętrzna pasażera
- uszczelka szyby pasażera jest uszkodzona
- brak zaślepek mechanizmu dachu, koło pasów
- gałka zmiany biegów bo jest jakieś metalowe badziewie
- nóżki bagażnika na tylną klapę
Do zrobienia jest:
- rozwalona manszeta przegubu zewnętrznego po stronie kierowcy
- cieknie skrzynia, prawdopodobnie uszczelka między silnikiem a skrzynią
- wydech do zrobienia właściwie cały, chociaż brzmi tak rasowo że aż się nie chce wymieniać
- rozrząd + na 90% wariator
- filtry, oleje, płyn chłodzący
- samochodu nie da się zamknąć na klucz
- wywalić centralny z alarmem i odcięciem zapłonu bo nie działa...
- wymiana opon bo są z okolic 2000/2002 roku
- lampy są po polerce, jedna jest połamana ale szczelna
- klimatyzacja nie jest podłączona
- trzeba rozebrać wnętrze, posprawdzać wszystkie przewody, przewodziki, podłączyć radio i sprawdzić czy antena działa
- trzeba zrobić porządek w przewodach pod maską
Bareczka przyjechała z Włoch po dzwonie w związku z czym przód ma złożony nie za idealnie. Trzeba to będzie rozebrać i sprawdzić o co chodzi bo podłużnice są proste z oryginalnym lakierem.
Ten temat będę traktował jako dziennik odbudowy więc zapraszam do ogladania postępów i komentowania. To ma być mój klasyk do stania w garażu, pokazywania na zlotach i spotach a kiedyś może do przekazania dzieciom

Samochód w 2000 roku zawędrował nad Wisłę z Włoch jak na prawdziwą Włoszkę przystało


Poprzedni właściciel samochód miał około roku i dbał o niego jak mógł. Wymienił podłogę i zabezpieczył przed rdza. Dodatkowo zrobił blacharkę dzięki czemu lakier lśni jak powinien


Niestety samochód ma wiele rzeczy do ogarnięcia. Jest to jednak mój projekt, który kupiłem na długie zimowe wieczory.
Pierwszy duży problem to dach. Jest, ale jak widać można uznać że go nie mam.
Tutaj plan jest prosty, na przyszły sezon trzeba uszyć ładny dach.
Z rzeczy których już wiem że mi brakuje:
- klamka maski, mam trytytkę na lince

- klamka wewnętrzna pasażera
- uszczelka szyby pasażera jest uszkodzona
- brak zaślepek mechanizmu dachu, koło pasów
- gałka zmiany biegów bo jest jakieś metalowe badziewie
- nóżki bagażnika na tylną klapę
Do zrobienia jest:
- rozwalona manszeta przegubu zewnętrznego po stronie kierowcy
- cieknie skrzynia, prawdopodobnie uszczelka między silnikiem a skrzynią
- wydech do zrobienia właściwie cały, chociaż brzmi tak rasowo że aż się nie chce wymieniać

- rozrząd + na 90% wariator
- filtry, oleje, płyn chłodzący
- samochodu nie da się zamknąć na klucz

- wywalić centralny z alarmem i odcięciem zapłonu bo nie działa...
- wymiana opon bo są z okolic 2000/2002 roku

- lampy są po polerce, jedna jest połamana ale szczelna
- klimatyzacja nie jest podłączona
- trzeba rozebrać wnętrze, posprawdzać wszystkie przewody, przewodziki, podłączyć radio i sprawdzić czy antena działa
- trzeba zrobić porządek w przewodach pod maską
Bareczka przyjechała z Włoch po dzwonie w związku z czym przód ma złożony nie za idealnie. Trzeba to będzie rozebrać i sprawdzić o co chodzi bo podłużnice są proste z oryginalnym lakierem.
Ten temat będę traktował jako dziennik odbudowy więc zapraszam do ogladania postępów i komentowania. To ma być mój klasyk do stania w garażu, pokazywania na zlotach i spotach a kiedyś może do przekazania dzieciom
