"Kraina Włoskich Wycieraczek"
W drodze powrotnej z Kruszwicy wycieraczki jakoś działały ale z oporami..
Po zlocie w Charzy odmówiły współpracy...
Dzisiaj nastąpił dzień "WW" jak Włoskie Wycieraczki
Fakty były nieubłagane - wycieraczki nie dawały się uruchomić ale silnik warczał - bezpiecznik nie poleciał za to wyrwało przegub na przekładni silnika

przyczyną było zablokowanie osi prawej wycieraczki - masakra - chyba nikt nigdy nie używał wycieraczek w tym aucie

nakrętkę musiałem rozcinać flexem - ukręciła się prowadnica osi...

a samą ośkę trzeba by było wyciskać na prasie

- na szczęście wystarczyło imadło

z prowadnicy osi niewiele zostało - w dodatku miałem w drewutni tylko spawarkę transformatorową ale za to super elektrody ESAB do precyzyjnego spawania kwasówki

- i jakoś poklikrałem do kupy całość

po spawaniu szybki ocynk i rozwiercanie rozwiertakiem nastawnym obu tulejek, po nasmarowaniu odpowiednim smarem (Molykote 33Med) szybki montaż mechanizmu wycieraczek, wymiana oringów (montaż na smar Swepco 123), zabezpieczenie gwintów, smarowanie przegubów (Kernite KL-C)
i montaż do samochodu

po zamontowaniu kontrola geometrii osi wycieraczek i sprawdzenie działania

ośki działają ale nie pracują w cyklu wycieraczkowym

znaczy nie powracają do poziomu
szlag trafił sterownik silnika wycieraczek

na szczęście tylko przyspawały się styki przekaźnika - kilka ruchów pilnikiem

i było po sprawie
nadszedł czas montażu podszybia, dociągnięcie osi nakrętkami i skręcenie ramion, niestety jedna nakrętka poległa podczas demontażu
na szczęście w Combo było trochę gratów do centralnego smarowania - zajrzałem do magicznej walizeczki

i dobrałem nakrętkę z odpowiednim gwintem , obciąłem na przepisowe 3,5mm i dorzuciłem ocynk

dokręciłem, wyregulowałem i wycieraczki śmigają aż miło

Czas operacyjny 3,5h w tym 3 kawy
