Witam. Wypada abym i ja przedstawił moją Barchettę. Zakupiłem ją około 2 tygodni temu w sumie przez przypadek. Potrzebowałem auto zastępcze. Jednak postanowiłem ją jednak poprawić wizualnie, mechanicznie i delektować się jazdą bez dachu. Do tej pory naprawiłem przedni zderzak poprzez odtworzenie jego lewej strony z żywicy i włókna. Oraz wykonałem nowe poszycie dachu przy pomocy Codury, opalarki, oraz dobrego kleju do tego typu tkanin. Szybką również została wymieniona. W przyszłym tygodniu biorę się za rozrząd oraz osprzęt silnika. Chciałbym jeszcze poprawić brzmienie wydechu, obecnie brzmi jak w Polonezie. Poniżej parę fotek:
Dzięki, przestudiuje na pewno. Dzisiaj podczas 2 godzin jazdy w deszczu, przestała działać wycieraczka od strony pasażera, kwestia swożnia, dokręcenia śruby, czy poleciał mechanizm?
Do silniczka mechanizmu mocowane jest ramie sterujące mechanizmem, więc miałbyś awarię obu wycieraczek gdyby coś się tam uszkodziło. Bardziej obstawiam, że sworzeń wyskoczył przez co w ruch wprawiana jest tylko jedna wycieraczka
Już naprawione, faktycznie sworzeń...plastikowy wyskoczył. Ogólnie Fiat z tego co widzę, to prosty jest w naprawach Jeszcze muszę powalczyć z problemowym odpalaniem po rozgrzaniu silnika. Na zimnym od przysłowiowego strzala...